Winogrona z naszej winnicy wykorzystujemy głównie na soki, a ostatnio zrobiliśmy dżem. I okazał się być bardzo dobrym 🙂
Podajemy przepis, choć to wszystko dodawane jest na oko, a właściwie na smak.
A więc winogrona (my użyliśmy naszych ciemnych odmian, bez szypułek) ogrzewamy w garnku jakiś czas (godzinę, dwie), potem przecieramy przez sito, dodajemy soku z cytryny, cukru, kilka pokrajanych jabłek (bez skórki) i/lub gruszek, trochę cynamonu i smażymy do osiągnięcia właściwej gęstości…
Co jakiś czas próbujemy, czy smak jest fajny.
I nie da się ukryć, że smażenie trwa kilka dni.
Potem, gorący, wkładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry nogami.
Wiadomo, że winogrona mają wiele zalet zdrowotnych. My wyczytaliśmy, że czerwone kryją w sobie głównie resweratrol i związki fenolowe, a aktywności przeciwrodnikowej nie tracą nawet po przetworzeniu: wykazują ją zarówno soki, jak i wina.
Soki robimy, wino pijemy i mamy nadzieję, że dżemy też mają antyoksydanty, które przeciwdziałają starzeniu się organizmu 🙂