Wprawdzie łatwiej wpaść do nas na zupę, niż robić, ale na wszelki wypadek podajemy przepis na 4-6 porcji.
Składniki:
♦ bulion
♦ 3 średnie bataty
♦ 1 ziemniak
♦ 2 łodygi selera naciowego
♦ 1 cebula
♦ 2-3 ząbki czosnku
♦ 1 spora marchewka
♦ 1 winne jabłko
♦ kawałek imbir wielkości kciuka
♦ przyprawy: kurkuma, curry, chilli, sól, pieprz biały
Smażymy bataty, ziemniak, cebulę, czosnek, marchewkę i jabłko na maśle z oliwą lub oleju kokosowym (jak ktoś ma). Dodajemy kurkumę i curry (po 1 łyżeczce), chili, sól i pieprz biały (po szczypcie). Podlewamy bulionem¹ i przelewamy do garnka.
Patelnię dokładnie wypłukujemy ze smaku po smażeniu białym winem lub wodą i dolewamy do garnka.
Dodajemy puszkę mleka kokosowego. Miksujemy, dosmaczamy do gustu – jak zupa jest za słodka i mdława, to dodajemy trochę soku z cytryny.
My podajemy makaronem naleśnikowym, ale można także jeść z grzankami.
¹ Bulion – to wywar gotowany baaaardzo długo na małym ogniu. Bywa, ze i 3-4 godziny roznosi się jego zapach po całym młynie 🙂
Bataty to tzw. słodkie ziemniaki. Podobno wspomagają wzrok, koncentrację i pamięć 🙂 Trudno nam to potwierdzić, bo mimo, ze często jemy potrawy z batatów, to w naszym wieku na wzrok i pamięć nic już nie pomoże 🙂